Problemy z jakimi mierzy się singiel w sklepie



Atuty i wady bycia singlem zna każdy singiel i singielka. Jedni ten stan uważają za koszmar, a drudzy za wybawienie.

Ja należę do tej drugiej grupy, bo kiedy, jak nie wtedy kiedy jesteśmy singlem mamy najwięcej czasu dla siebie, swoich marzeń, celów, i rozwoju, nikt nas nie kontroluje, przed nikim nie musimy się tłumaczyć, a tzw. samotne noce, wcale nie są samotne, bo ma się tyle spraw i rzeczy na głowie, że nie ma się nawet czasu na jakąkolwiek tęsknotę za kimś, a tak naprawdę człowiek jest tak zmęczony po całym dniu wrażeń, że nie ma na to ochoty.

Ale jest kilka kwestii, z którymi każdy singiel musi mierzyć się w sklepach.
Oto moja krótka lista z nich:
  1.       Większość produktów pakowana jest w duże porcje, których jak się nie zje rodzinnie, to w lodówce singla od razu się psują. Nie raz jak kupiłam pakowaną fit sałatkę czy sałatę, to nie zdążyłam jej zjeść, a już się zepsuła.
  2.      Przymus kupowania dużych porcji powoduje, że albo single muszą jeść porcje jak za dwoje, albo produkty się psują. Ale gorszą kwestią dla singlowego budżetu jest to, że muszą za produkty w większym opakowaniu przepłacać, bo jak ten produkt się zepsuje, to jakby wyrzucali połowę pieniędzy w błoto. Niestety małe porcje wcale nie są tańsze, więc wybór porcji większych się bardziej opłaca, ale jak nie zdąży się z nich skorzystać - niestety lądują w koszu.
  3.  Przy robieniu dużych zakupów niestety zdani tylko na siebie, więc jest to bardziej uciążliwa dziedzina życia. Ja od dawna kupuje już przez internet, bo co jak co, ale ręce ma się tylko jedne, a wniesienie ciężarów do domu wypadałoby oddać komuś silniejszemu. Przy zakupach internetowych Panowie nie tylko przywiozą, ale także wniosą do domu.
  4. Brak małych koszyków do mini zakupów - singiel zawsze musi brać duży koszyk lub wózek, nawet wtedy kiedy kupuje 3-6 produktów. Musi targać go tak jak wszyscy robiąc duże zakupy.
  5. Przy niskim wzroście, singiel/singielka ma problem aby dostać do półki na najwyższym poziomie. Poszukiwanie obsługi, która pomogłaby ściągnąć produkt,czasami graniczy z cudem. Singiel/singielka wiedząc, że nie wdrapie się samodzielnie po regałach - rezygnuje z zakup produktu.
Oto moja krótka lista, z którą mierzę się jako singielka nie raz. Jeżeli Wy należycie do tej grupy to maci jakieś swoje doświadczenia, które sprawiły Wam trudność w zakupach, właśnie dlatego, że kupowaliście wszystko sami, albo po prostu dla siebie?
Piszcie śmiało w komentarzu.

Komentarze